Inowłódz jako kaplica wawelska
marzec 2023
Ta mała miejscowość warta jest odwiedzenia przynajmniej z dwóch powodów. Pierwszym z nich są ruiny średniowiecznego zamku, a drugim romański kościółek św. Idziego.
Byliśmy tu po raz pierwszy kilkanaście lat temu i pozostałości zamku praktycznie nie wystawały wtedy znad ziemi, a kościółek był zamknięty. Wówczas wspinaliśmy się do niego po stromym zboczu wzgórza. O tym, że z drugiej strony można dojechać pod sam kościółek samochodem, dowiedzieliśmy się już na szczycie 🙂.
Na podstawie źródeł pisanych, jak również badań archeologicznych, powstanie zamku datuje się na lata 1356–1366. Został on ufundowany przez króla Kazimierza Wielkiego. Na przestrzeni kolejnych wieków zmieniał właścicieli. Niestety w XVI wieku miasto wraz z zamkiem strawił potężny pożar. Budowlę udało się odratować – i całe szczęście, ponieważ w czasie potopu szwedzkiego inowłodzki zamek odegrał istotną rolę w potyczce z wojskami najeźdźców. Wówczas polską armię poprowadził do wygranej Stefan Czarniecki. W tym samym roku w rejonie Inowłodza oraz Piotrkowa wybuchło powstanie skierowane przeciwko Szwedom.
Wskutek wojny zamek ponownie uległ zniszczeniu. Pomimo dawnej chwały zaczął stopniowo popadać w ruinę. W XIX wieku rozpoczęto rozbiórkę murów zamkowych – okoliczni mieszkańcy wykorzystywali tak zdobyte kamienie we własnych gospodarstwach. W 2005 roku ruiny zostały objęte planami odbudowy oraz rekonstrukcji. Do zakończenia prac jeszcze trochę brakuje, ale dotychczasowe efekty prac można zobaczyć na naszych zdjęciach.
Romański kościół pod wezwaniem świętego Idziego jest jednym z najstarszych murowanych kościołów w Polsce. Ze względu na to, że do dzisiejszego dnia zachował surowy wygląd i nie ma tu elektrycznego oświetlenia, będąc w środku łatwo można puścić wodze fantazji i przenieść się kilka wieków wstecz. Nie dziwne więc, że filmowcy wykorzystują wnętrze jako plener do zdjęć. Na potrzeby serialu „Korona królów” kościół zmienił się w wawelską kaplicę zamkową.
Zacznijmy jednak od historii kościoła. Jego fundatorem był najprawdopodobniej książę Władysław Herman, a przyczyną ufundowania kościoła były „cudowne” narodziny jego syna, późniejszego króla Polski, Bolesława Krzywoustego w 1085 roku. Na Władysława Hermana jako fundatora świątyni wskazywała pochodząca z późniejszego okresu (obarczona wieloma historycznymi nieścisłościami i aktualnie już nieistniejąca) kamienna tablica w kościele. O niezwykłych okolicznościach narodzin Bolesława Krzywoustego dość obszernie wspomina w swojej "Kronice" jego nadworny pisarz – Gall Anonim. Pisze on, że książę Władysław i jego małżonka Judyta przez dłuższy czas nie mogli doczekać się męskiego potomka. Z tego powodu wysłali do opactwa Saint-Gilles w Prowansji poselstwo z darami i z prośbą, aby zakonnicy przez wstawiennictwo św. Idziego wyprosili im u Boga syna. Wkrótce potem miał się urodzić książę Bolesław.
Kościół przetrwał liczne wojny i najazdy, ale pod koniec XIX wieku budowla zaczęła popadać w ruinę. Na krótko przed I wojną światową świątynię odrestaurowano, ale wskutek działań wojennych popadła ponownie w częściową ruinę. Obiekt poddano gruntownej renowacji w latach 1936–1938, czego pomysłodawcą był ówczesny prezydent Ignacy Mościcki. Od tego czasu kościół jest ponownie użytkowany.
Kościółek znajduje się tuż przy cmentarzu. Osoby odpowiedzialne za obsługę cmentarza mają klucze do wnętrza świątyni. My akurat trafiliśmy na otwarte drzwi dzięki wycieczce szkolnej, która zwiedzała kościół. Jeśli tu dotrzecie, to koniecznie musicie zobaczyć wnętrze. Nawet kościelna podłoga ma kilkaset lat i niesamowity urok.
Informacje praktyczne:
Zamek można zwiedzać bezpłatnie. W sezonie poniedziałek- piątek 9-17, a sobota - niedziela 10-18. Poza sezonem w niedzielę nieczynne.
Kościół św. Idziego jest dostępny z zewnątrz, a chcąc zwiedzić wnętrza trzeba się kontaktować z kościelnym, który ma klucze do obiektu. W sezonie w niedziele odbywają się msze. My trafiliśmy akurat na wycieczkę i razem z nimi weszliśmy do środka. Trasę między zamkiem, a kościołem można pokonać pieszo lub podjechać samochodem na parking przy kościele. Kosciół połozony jest na dużym wzniesieniu, więc widoczny jest z daleka. Trasę między zamkiem, a kościołem przedstawiamy
w linku oraz na mapie zamieszczonej poniżej.