Skarszewy - zamek joannitów
marzec 2023
Do miasta Skarszewy ściągnęły nas przede wszystkim pozostałości zamku joannitów z XIV wieku, ale będąc już na miejscu zwróciliśmy uwagę na inne ciekawe zabytki. Miasto ma urok i potencjał, więc warto tu zajrzeć. Dużo zabytkowych obiektów, resztki murów obronnych i ciekawa historia to wystarczające powody. To jedyne miasto na Pomorzu Gdańskim założone przez joannitów, co ma swoje odbicie w herbie, przedstawiającym głowę Jana Chrzciciela, patrona zgromadzenia.
Prawa miejskie Skarszewy otrzymały w 1320 roku, a już 46 lat później joannici sprzedali je zakonowi krzyżackiemu. Po bitwie grunwaldzkiej pod przewodnictwem biskupa włocławskiego reprezentanci ziem i miast pruskich podczas obrad w miejscowym zamku uzgodnili złożenie hołdu królowi Władysławowi Jagielle.
Zamek został zbudowany w 1305 roku jako siedziba baliwatu. Od 1370 roku przejęty przez zakon krzyżacki. W XV wieku spalony przez husytów, później odbudowany. Od 1466 r. był siedzibą administracji polskiej, a potem ponownie ucierpiał od wojsk szwedzkich. W XIX wieku został zamieniony na magazyny, a sąsiadujące budynki gospodarcze rozebrano.
W latach 80-tych XX wieku przeprowadzono remont obiektu i zaadaptowano go na cele kulturalne. Jest zniekształconym odtworzeniem dawnego założenia. Mieści się tu Gminny Ośrodek Kultury i Biblioteka Publiczna. Niespodzianką było dla nas to, że po pozostałościach zamkowych oprowadzono nas bezpłatnie, a zamiast płacić za bilety otrzymaliśmy w podarunku kolorowy album ze zdjęciami najciekawszych miejsc w mieście i okolicach. Oprócz tego pograliśmy na instrumentach ludowych, choćby na „burczybasie”.
Piwnice zamkowe nie zawierają żadnych ekspozycji, można obejrzeć jedynie zabytkowe sklepienia. W ścianach zewnętrznych zamku znajdują się ogromne półkule. Czyżby kule armatnie? W 1594 roku w Skarszewach gościł król Zygmunt III Waza. Ze Skarszewami związana jest postać twórcy słów do polskiego hymnu Józefa Wybickiego, który praktykował w miejscowym sądzie grodzkim.
Niedaleko klimatycznego rynku z XVII wiecznym ratuszem i zabytkowymi kamieniczkami znajduje się XIV wieczny kościół farny. Spustoszenia dokonał pożar w 1712 roku. Runęło sklepienie kościoła, spaliły się ołtarz. Stopiły się nawet dzwony. W pobliżu murów obronnych znajduje się neogotycki kościół, który do 1945 roku był ewangelicki. Po wojnie przez wiele lat pełnił funkcję magazynu zbożowego. Dopiero w latach 80. XX wieku został przejęty przez parafię rzymskokatolicką.
Podczas wojny Niemcy dokonali tu szeregu zbrodni na ludności cywilnej, a przyczynił się do tego Günther Modrow, przed wojną właściciel majątku ziemskiego w Bączku pod Skarszewami. Został on złapany w Niemczech w 1957 roku i odebrał sobie życie w areszcie, jeszcze przed rozpoczęciem procesu. Miasto ucierpiało podczas wojny. Zniszczeniu podczas nalotów i celowych podpaleń uległo ok. 40% budynków.
Ciekawostką jest replika kościoła luterańskiego zbudowanego przez ewangelików w ciągu 24 godzin w 1741 roku. W święto wielkanocne wskutek pękania drewnianej konstrukcji empor, doszło do paniki – zginęło kilku wiernych, a wielu zostało rannych. Zbór zamknięto i nakazano rozebrać. Protestanci obawiając się trudności w odbudowie świątyni potajemnie przygotowali i przewieźli z Gdańska elementy budowlane. Duża grupa rzemieślników dojechała z nimi 131 wozami do Skarszew i mimo protestów w ciągu 24 godzin, z 14 na 15 września 1741 r., rozebrała stary zbór i wybudowała nowy z tzw. „muru pruskiego”. Sprawą interesował się król August III Sas, ale dzięki wstawiennictwu Rady Miasta Gdańska nakazu rozbiórki nie wydał. Zbór przetrwał 140 lat, gdy po konsekracji nowego kościoła ewangelickiego został rozebrany.
Wyczyn dawnych budowniczych powtórzono jednak w roku 2013, gdy w nocy z 14 na 15 września, kiedy odbudowano obiekt ponownie w ciągu 24 godzin.
Informacje praktyczne:
Skarszewy to niewielka miejscowość, więc zostawiając samochód w okolicy rynku obejdziemy i zwiedzimy wszystkie obiekty w ciągu 1-1,5 godziny. Wstępy i parkingi bezpłatne. Lokalizację pokazujemy
w linku oraz na mapie zamieszczonej niżej.