Wąchock - miasto słynnego sołtysa
lipiec 2023
Skąd się wzięły dowcipy o sołtysie Wąchocka? My niestety nie wiemy. Wiemy, że Starachowice to miasto leżące niedaleko Wąchocka. 🙂
W 2003 uczczono humor i sołtysowi Wąchocka postawiono pomnik, a idąc do niego alejką możemy poczytać mniej i bardziej znane dowcipy o tej postaci. Byliśmy tu kilkakrotnie i wszystkich zachęcamy do odwiedzin tego miasta.
Wąchock to jednak również wspaniała historia. W XII wieku cystersi zbudowali tu klasztor. Fundatorem opactwa był biskup krakowski Gedeon (Gedko). Mimo dwukrotnego zniszczenia podczas tatarskich najazdów klasztor został odbudowany. Zakonnicy otrzymali przywilej prowadzenia poszukiwań kruszców na tym terenie, co dało początek rozwojowi hutnictwa.
Niestety wojska księcia Siedmiogrodu Jerzego Rakoczego w XVII wieku pozbawiły klasztor bogatych zbiorów i cennych zabytków.
Za czasów carskich w 1818 roku zakon zlikwidowano i dopiero w 1951 roku za czasów PRL-u ponownie zakonnicy zawitali do Wąchocka. Dziś można zwiedzać wnętrza klasztorne z przewodnikiem. Na dziedzińcu klasztornym warto zerknąć na murowane tablice przywódców Polskiego Państwa Podziemnego w czasie II wojny światowej.
Innym obiektem wartym zobaczenia w Wąchocku są ruiny dawnego zespołu fabrycznego z okazałą siedzibą właściciela zwaną Pałacem Schoenbergów.
Autorem koncepcji rozwoju gospodarczego tych ziem był Stanisław Staszic. Zgodnie z tą koncepcją budowano na rzece Kamiennej „fabryki żelaza", a w Wąchocku powstała koksownia. Przetrwała ona do roku 1827. Pięć lat później, uruchomiono w ramach inwestycji Banku Polskiego, zakłady metalowe. Niestety trzydzieści lat później w 1868 roku zakłady metalowe zostały zniszczone przez powódź. Ruinę zakupił Piotr Hutt. Zbudował tu młyn, a po dwudziestu latach sprzedał dobra Robertowi Neumanowi. Rok później właścicielem dawnych zakładów metalowych został zięć Neumana Mikołaj Schoenberg.
Mikołaj Schoenberg zamienił dawne zakłady metalowe w Fabrykę Turbin i Maszyn Młyńskich. Rozwój znacznie ułatwiło dociągnięcie do Wąchocka linii kolejowej w 1884 roku. Właściciel uruchomił też wodny młyn walcowy. Robert Neuman wybudował przy budynkach zakładowych nowoczesną kamienicę - dziś zwaną pałacem Schoenberga od nazwiska zięcia Neumana. Kamienicę zaprojektował Franciszek Maria Lanci. Zakładu nie ominęły strajki z końca XIX wieku i rewolucje z początku XX wieku. W tym samym czasie przeszła tu kolejna powódź. Rodzina w latach 30-tych ubiegłego wieku miała problemy biznesowe. Mikołaj Schoenberg wydzierżawił swój zakład i dom na pięć lat. „Papier od Schoenberga”, czyli świadectwo czeladnika wydane w Wąchocku, otwierało pracownikowi drzwi wielu fabryk, między innymi Zakładów Starachowickich. Podczas II wojny światowej rodzina znalazła się w trudnej sytuacji, bo choć z pochodzenia niemiecka, to sercem sprzyjająca Polakom. Mikołaj Schoenberg nawet podczas okupacji posługiwał się winietką zakładu napisaną w języku polskim, a na jednym z dokumentów znaleziono jego podpis, przypominający gwiazdę Dawida. Zatrudniał też u siebie ludzi, którzy mieli zostać wywiezieni na roboty przymusowe do Niemiec, ratując ich w ten sposób od opuszczenia kraju. Przed 6 stycznia 1945 roku członkowie rodziny Schoenbergów wyjechali do Niemiec. Na wąchockim cmentarzu parafialnym pozostał grób rodzinny Neumannów i Schoenbergów.
Kompleks przemysłowy i kamienica pozostawały własnością Schoenbergów do roku 1945.
Dziś cały teren jest ogrodzony, a wstęp zabroniony, ale spacerując alejką nad wodą wzdłuż zalewu można zobaczyć zrujnowane obiekty wystające ponad ogrodzenie.
Po wojnie pałac i teren fabryki przejęła gmina. Obiekt był przedszkolem, siedzibą Gromadzkiej Rady Narodowej, zapleczem komunalnej firmy budowlanej, czy zespołem mieszkań komunalnych dla najbiedniejszych.
W 1989 roku gmina sprzedała ruiny pałacu i 35 hektarów nieużytków Januszowi i Krzysztofowi Stępnowskim. W ramach umowy firma zobowiązała się obiekt wyremontować i wybudować na rzecz gminy przedszkole. To drugie przedsięwzięcie zrealizowano, ale na restaurację pałacu zabrakło pieniędzy.
Gmina odkupiła od Stępnowskich grunty i przeznaczyła je pod budowę zbiornika rekreacyjnego. Obecnie ponownie pałac jest w rękach prywatnych. Nowe oblicze pałacu planuje inwestor ze Starachowic, współzałożyciel i właściciel firmy Perfopol, Krzysztof Chaja. Przedsiębiorca chce urządzić w pałacu 23 mieszkania o podwyższonym standardzie i wyremontować park. Mieszkania mają mieć powierzchnię od 45 do 94 metrów kwadratowych plus 2 apartamenty o powierzchni 130 metrów. W ramach odnowienia parku wyremontowany miałby zostać młyn i spichlerz.
Informacje praktyczne:
Zwiedzanie klasztoru z przewodnikiem obejmuje: Muzeum Pamięci Walki o Niepodległość Narodu, grób Jana Piwnika „Ponurego”, klasztorne krużganki, romański kościół, kapitularz, karcer, fraternię, wirydarz, refektarz oraz klasztorne ogrody. Odbywa się o pełnych godzinach: w dni powszednie w godzinach: 9.00 – 12.00, 14.00 -17.00 (w okresie letnim do 20.00); w niedziele i święta w godzinach: 14.00 – 17.00 (w okresie letnim do 20.00). Rezerwację grup można uczynić telefonicznie: (041) 275 02 00. Bilety wstępu (obejmujące zwiedzanie wszystkich obiektów) można nabyć w sklepiku na furcie. Cena biletu normalnego – 10 zł/os, ulgowego – 5 zł/os.
Samochód można pozostawić na parkingu obok skweru z pomnikiem sołtysa. Po zwiedzeniu klasztoru należy przejść na drugą stronę ulicy i spacerując wzdłuż brzegów zalewu można obejrzeć ruiny terenu pofabrycznego i dawnego „pałacu Schoenbergów”.
Lokalizację obiektów pokazujemy
w linku oraz na mapie zamieszczonej niżej.